piątek, 19 października 2012

Sport to...

Sport to zdrowie! Podobno! A kontuzje? Nawet jednak podczas oglądania meczu w telewizji można nabawić się kontuzji (co prawda nie wymagającej długotrwałego leczenia, ale zawsze). We wtorek (16.10) postanowiłem pokibicować naszej reprezentacji na wyjeździe. Reprezentacja grała co prawda u siebie (to znaczy na Stadionie Narodowym w Warszawie), ale moje oglądanie odbywać się miało na wyjeździe czyli w knajpie a nie w domu. Z tym grała to też duże nadużycie słowne, bo mogła co prawda trochę popływać ale i z tego zrezygnowała (razem z Anglikami). Na szczęście można tego dnia było obejrzeć mecz Hiszpanii z Francją, a skoro już się wyszło na miasto to... W środę rano, kiedy pierwotnie miałem iść biegać, poddałem się! Nie byłbym w stanie pobiec tak jak poprzednio więc zrezygnowałem. W czwartek z kolei wieczorem jest piłka (nie w tv lecz na hali) więc trening tego dnia byłby bez sensu. Mam nadzieję, że jutro (sobota) wykrzeszę z siebie ostatecznie dużo sił, żeby wstać rano i przebiec 4-5km. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz